Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Zygmunt Bieńkowski

Zygmunt Bieńkowski

Zygmunt Witymir Bieńkowski urodził się 2 maja 1913 r. we wsi Kołbiel pod Warszawą. Jego rodzicami byli Leopold - późniejszy poseł na Sejm RP - i Zofia z domu Braun. Miał brata Jana, w przyszłości również pilota Polskich Sił Powietrznych. W Brześciu nad Bugiem uczęszczał do Państwowego Gimnazjum im. Romualda Traugutta, gdzie w 1933 r. uzyskał maturę. Jako uczeń latał na szybowcach oraz samolotach sportowych (odbył kurs w ramach Przysposobienia Wojskowego Lotniczego). W 1933 r. wstąpił do Wojska Polskiego. Jesienią tego roku ukończył szkolenie rekruckie, a na początku 1934 r. został przeniesiony do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Ukończył ją 15 października 1936 r. w stopniu podporucznika pilota ze specjalnością myśliwską. Po promocji trafił do 112 Eskadry 1 Pułku Lotniczego w Warszawie, gdzie służył przez prawie dwa lata. We wrześniu 1938 r. został przeniesiony z powrotem do Dęblina, tym razem w roli dowódcy plutonu szkolnego podchorążych.

Nie brał udziału w walkach we wrześniu 1939 r. Wraz z podchorążymi ewakuowany został na wschód i po 17 września przeszedł do Rumunii. Następnie przedostał się do Francji (brak danych na temat jego przydziałów tam), a 27 czerwca 1940 r. przybył do Anglii. Wiosną 1941 r. przeszedł kurs myśliwski w jednostce wyszkolenia bojowego 55 Operational Training Unit w Aston Down i w maju 1941 r. został przydzielony do 245 Dywizjonu Myśliwskiego RAF (245 Squadron). Po ponad dwóch miesiącach, 8 lipca 1941 r., przeniesiono go do 303 Dywizjonu im. Tadeusza Kościuszki w Northolt. 6 listopada 1941 r., podczas lotu w osłonie Hurricane'ów bombardujących barki w rejonie Nieuport, zestrzelił na pewno jednego Bf 109. Parę miesięcy później, 12 kwietnia 1942 r., sam padł ofiarą wroga: nad Fruges trafił go Focke-Wulf. Z kopcącym silnikiem i dziurawymi płatami, osłaniany przez por. Longina Majewskiego doleciał do Anglii. Próbował lądować ze schowanym podwoziem w polu niedaleko brzegu morskiego, lecz w ostatniej chwili dostrzegł wiszące w poprzek przewody wysokiego napięcia, toteż skierował się w inną stronę i posadził Spitfire'a na obrzeżach sadu owocowego, rozbijając go mocno o jedno z drzew. Jemu samemu, poza lekkimi potłuczeniami, nic się nie stało.

7 lipca 1942 r. Bieńkowski objął dowództwo eskadry "A" "Kościuszkowców", a 1 grudnia 1942 r. całego dywizjonu. 13 maja 1943 r. poleciał w składzie 316 Dywizjonu "Warszawskiego" na osłonę "Latających Fortec", atakujących fabrykę Poteza koło Amiens. Nad celem doszło do walki z Fw 190, w wyniku której Bieńkowski uszkodził jednego wroga. W wirze walki Spitfire Polaka także został lekko uszkodzony - pilot nie zaobserwował przez kogo, jednak nie wykluczał możliwości trafienia przez strzelców z amerykańskich bombowców. 4 lipca 1943 r. przekazał obowiązki dowódcy dywizjonu kpt. Janowi Falkowskiemu, zaś sam mianowany został oficerem strzelania w bazie RAF Northolt. 1 stycznia 1944 r. skierowany został do dowództwa 84 Grupy Myśliwskiej RAF (84 Group).

Na początku 1945 r. złożył prośbę o przeniesienie do jednostki bojowej. 30 stycznia 1945 r. skierowany został na stanowisko dowódcy 302 Dywizjonu "Poznańskiego", walczącym na kontynencie w składzie 131 Skrzydła Myśliwskiego. 24 lutego 1945 r. poprowadził dywizjon na bombardowanie celów w rejonie Geldern. Bieńkowski wykrył i usiłował zaatakować (jak mu się wydawało) ciężarówkę, jednak cel ten okazał się być bronionym przez stanowisko obrony przeciwlotniczej bunkrem. Jego Spitfire XVI WX-E (TB341) został trafiony w silnik, a pilot, ubezpieczany przez bocznego, wylądował przymusowo po niemieckiej linii frontu. Został wzięty do niewoli i osadzony w obozie jenieckim, z którego pod koniec wojny 1945 r. uwolniły go oddziały amerykańskiej 3 Armii. 25 maja 1945 r. powrócił do Wielkiej Brytanii. Początkowo był skierowany do Bazy Sił Powietrznych w Blackpool (potem Dunholme Lodge), a 2 grudnia 1945 r. został przydzielony do 84 Grupy Myśliwskiej RAF (84 Group).

Za zasługi wojenne Bieńkowski odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 11668), trzykrotnie Krzyżem Walecznych, czterokrotnie Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 1023), Odznaką Honorową za Rany i Kontuzje oraz holenderskim krzyżem lotniczym Vliegerkruis. W czasie wojny wykonał 74 loty bojowe, a pod koniec swej służby w Polskich Siłach Powietrznych miał polski stopień majora i brytyjski Flight Lieutenanta (wcześniej miał czasowo stopień funkcyjny Acting Squadron Leadera). Począwszy od lutego 1942 r. (czyli od śmierci por. Mirosława Fericia), był kronikarzem 303 Dywizjonu - z krótkimi przerwami aż do 1944 r. prowadził dawny pamiętnik Fericia, uzupełniając go także częściowo także po wojnie.

Po demobilizacji w 1947 r. pozostał w Wielkiej Brytanii i osiedlił się w Londynie. Pracował w handlu, m.in. jako kierownik sprzedaży. 20 marca 1961 r. przyjął brytyjskie obywatelstwo. Działał społecznie w Stowarzyszeniu Lotników Polskich (okresowo był m.in. wiceprezesem i członkiem rady), wiceprezesował Zarządowi i Radzie Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii oraz należał do Polskiej Rady Bibliotecznej. Był autorem wielu artykułów w czasopiśmie polskich lotników "Skrzydła. Wiadomości ze Świata".

Podpułkownik pilot Zygmunt Bieńkowski zmarł w Londynie 15 sierpnia 1979 r. w wieku 66 lat. Spoczął na londyńskim cmentarzu Gunnersbury Cemetery. Był żonaty z Haliną z domu Grzybowską.

Data
Samolot
Jednostka
Zniszczony
na pewno
Zniszczony
prawdo-
podobnie
Uszkodzony
06.11.1941 Spitfire VB, RF-D (AB976) 303 Dywizjon Bf 109    
13.05.1943 Spitfire F.IX, SZ-F (EN127) 316 Dywizjon     Fw 190
   
Razem
1
0
1

Wojciech Zmyślony