Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Władysław Gnyś

Władysław Gnyś

Władysław Gnyś przyszedł na świat 24 sierpnia 1910 r. we wsi Sarnów, w późniejszym powiecie kozienickim województwa kieleckiego. Jego rodzice - Jan i Marianna z domu Burza - posiadali dwa młyny oraz sporo ziemi, jednak w czasie I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej wiele z dobytku stracili. Młody Władysław uczęszczał do szkoły powszechnej w Sarnach, potem rodzice przenieśli go do szkoły z internatem w Radomiu. Po ukończeniu szkół Gnyś powrócił na gospodarstwo i wraz z bratem prowadził młyn, zajmował się uprawą buraków cukrowych i hodowlą karpi. Jesienią 1931 r. zgłosił się do wojska. Przez pierwsze dwa lata przechodził ćwiczenia ogólnowojskowe, jednocześnie uczęszczając do szkoły wieczorowej, celem zdobycia matury. W 1933 r. skierowany został do Grudziądza na kurs pilotażu, po którego zakończeniu otrzymał przydział do 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. 20 września 1936 r. został przyjęty do Szkoły Podchorążych dla Podoficerów w Bydgoszczy. W 1938 r., po zdaniu egzaminu maturalnego, jako sierżant podchorąży został przyjęty na III rok, jednak w związku z likwidacją bydgoskiego ośrodka trafił na III rok do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. 15 czerwca 1939 r., przydzielony został do 121 Eskadry Myśliwskiej 2 Pułku Lotniczego w Krakowie.

1 września 1939 r. po godz. 5:45 Gnyś wystartował z dowódcą III/2 Dywizjonu Myśliwskiego, kpt. Mieczysławem Medweckim, na przechwycenie niemieckich bombowców, które wracały na zachód po bombardowaniu Krakowa. Chwilę po starcie Medwecki został zestrzelony przez pilotowanego przez Lt. Franka Neuberta Junkersa 87B z jednostki I./StG 2 (było to pierwsze zwycięstwo powietrzne w II wojnie światowej). Niemalże równocześnie, Gnyś rozpoczął atak na innego z Ju 87 (pilotowanego przez Lt. Johannesa Brandenburga), jednak zaraz potem sam dostał się pod ostrzał Neuberta. Ostrym zakrętem zdołał uciec Niemcowi. Samodzielnie kontynuował lot z zamiarem przechwycenia niemieckich bombowców. W okolicach Olkusza napotkał powracające z bombardowania Krakowa Dorniery 17E z jednostki III./KG 77, które zaatakował, doprowadzając do zderzenia się dwóch maszyn. Obie maszyny spadły na ziemię w miejscowości Żurada. Choć źródła niemieckie pomijają atak niemieckiego myśliwca i kolizję w powietrzu obu maszyn przypisują faktowi oderwania się od jednego z Dornierów silnika (być może na skutek ostrzału obrony przeciwlotniczej), Polak powszechnie jest uznawany za pierwszego pilota alianckiego, który zestrzelił niemiecki samolot w czasie wojny. Szczątki dwóch Dornierów zostały zabrane przez Wojsko Polskie, a niektóre ich elementy przetrwały do dzisiaj.

W ciągu dalszych dni wojny Gnyś wykonywał kolejne loty bojowe, jednak nie odniósł więcej zwycięstw. Wiadomo m.in. o jego locie na przechwycenie Heinkli 111 w rejonie Puław, jakiego dokonał 9 września, zakończonym bezskutecznym pościgiem za maszynami Luftwaffe. W czasie kampanii wrześniowej został promowany na stopień oficerski ze starszeństwem 1 sierpnia 1939 r.

17 września, w dniu sowieckiej agresji na Polskę, doznał poważnego zakażenia pokarmowego. Następnego dnia został ewakuowany do Rumunii rzutem kołowym swojej eskadry, przekraczając granicę w Kutach. Od 23 września do 5 października przebywał w obozie internowania w Tulcei. Przez Bukareszt przedostał się do portowego miasteczka Balcic (obecnie Bałczik w Bułgarii) nad Morzem Czarnym. 5 listopada 1939 r. odpłynął stamtąd w dużej grupie lotników na pokładzie statku "Patris", którym po paru dniach dotarł do portu Valetta na Malcie. Po przeniesieniu na "Franconię" Gnyś 20 listopada 1939 r. dotarł do Marsylii. Od 21 listopada przebywał w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyonie.

Gnyś znalazł się w grupie 21 polskich pilotów skierowanych na szkolenie myśliwskie. W dowodzonej przez kpt. Stefana Łaszkiewicza grupie, 7 stycznia 1940 r. wyjechał do Montpellier na przeszkolenie na francuskim sprzęcie. Po jego zakończeniu został przydzielony do klucza dowodzonego przez por. Kazimierza Bursztyna (trzecim pilotem był ppor. Władysław Chciuk). 27 marca 1940 r. odchodzących na front lotników pożegnał w Lyon-Bron Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski. Piloci na lotnisko francuskiego III/1 Dywizjonu Myśliwskiego (Groupe de Chasse III/1) przybyli 29 marca. 12 maja 1940 r. w locie na przechwycenie wrogiej formacji bombowej trzej Polacy ostrzelali i ciężko uszkodzili He 111, który z zabitym tylnym strzelcem wodował przymusowo koło Antwerpii. W tym samym locie Gnyś zaatakował jeszcze samotnie pojedynczego Heinkla i uszkodził go. 16 maja ponownie trójka pilotów (tym razem Francuz por. Marche, Chciuk i Gnyś) zestrzeliła niemiecki samolot, Do 17 (przyznano po 1/3 zwycięstwa). 25 maja Bursztyn, Gnyś i Chciuk walczyli samotnie z 14 Messerschmittami. W locie tym zginął por. Bursztyn, zestrzelony został również niemiecki myśliwiec. Podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich zwycięstw przyznano po 1/3 zwycięstwa, ze względu na niemożliwość ustalenia, kto zestrzelił wroga (walka odbywała się w dużym zamieszaniu). Po śmierci por. Kazimierza Bursztyna Gnyś objął dowództwo klucza, który do końca kampanii francuskiej nie stoczył już poważniejszych walk. 21 czerwca Polacy odjechali do Port-Vendres, skąd statkiem odpłynęli do Oranu. Do Casablanki dotarli drogą lądową, potem angielskim statkiem przez Gibraltar do Anglii. Do liverpoolskiego portu wpłynęli 14 lipca 1940 r.

Po krótkim pobycie w Blackpool, w połowie sierpnia 1940 r., Gnyś trafił do 302 Dywizjonu. Przez ponad rok latał na Hurricane'ach i Spitfire'ach, nie odnosząc zwycięstw. 30 stycznia 1942 roku przeszedł do pracy w naziemnym stanowisku dowodzenia 302 Dywizjonu, a następnie 303 Dywizjonu. W grudniu 1942 r. powrócił do lotów w 302 Dywizjonie. 10 lutego 1943 r. przeniesiony został do 316 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego", gdzie 15 marca 1943 r. objął dowództwo eskadry "A". 11 sierpnia 1943 r. został przeniesiony na stanowisko dowódcy eskadry w 309 Dywizjonie "Ziemi Czerwińskiej". W październiku 1943 r. przydzielono go do sztabu 84 Grupy Myśliwskiej RAF (84 Group), gdzie pełnił rolę polskiego oficera łącznikowego.

27 sierpnia 1944 r. Gnyś objął dowództwo 317 Dywizjonu "Wileńskiego. Tego samego dnia poprowadził 12 Spitfire'ów tej jednostki na bombardowanie wojsk niemieckich na południe od Rouen. W czasie ataku został trafiony w silnik przez obronę przeciwlotniczą. Wylądował w przesiece leśnej, mocno rozbijając samolot. Po opuszczeniu maszyny został ostrzelany przez żołnierzy Waffen SS i trafiony w plecy. Rannego Polaka Niemcy zabrali do szpitala. Przeprowadzona przez chirurga próba wyjęcia kuli zakończyła się niepowodzeniem, gdyż (jak później wykazało prześwietlenie) pocisk utkwił tak głęboko, że ostatecznie pozostawiono go tam i Gnyś do końca życia chodził z kawałkiem metalu w ciele. Parę dni potem Niemcy rozpoczęli odwrót i ewakuację szpitala. Zostali zaskoczeni przez francuskich partyzantów, którzy oswobodzili Gnysia i, po nadejściu wojsk alianckich, przekazali go Brytyjczykom. Gnyś samolotem został przetransportowany na Wyspy, do szpitala w Swindon.

Po zakończeniu rekonwalescencji, 2 stycznia 1945 r. Gnyś rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Lotniczej w Weston-super-Mare. Po jej ukończeniu 17 września 1945 r., trafił do dowództwa Lotnictwa Myśliwskiego RAF (Fighter Command). Pozostał tam do rozformowania Polskich Sił Powietrznych. Za zasługi wojenne odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari (nr 10766), trzykrotnie Krzyżem Walecznych, dwukrotnie Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 335), Odznaką Honorową za Rany i Kontuzje oraz francuskim Croix de Guerre. W chwili odejścia z wojska miał polski stopień kapitana i brytyjski Flight Lieutenanta (wcześniej miał czasowo stopień funkcyjny Acting Squadron Leadera).

W 1947 r. mimo proponowanego długoletniego kontraktu z RAF zdecydował się na demobilizację i wyjazd do Kanady, który nastąpił 15 marca 1948 r. z portu Southampton. Gnysiowie zakupili farmę w pobliżu miejscowości Vinemount i zajęli się uprawą roli. W 1951 r. odsprzedali farmę i przeprowadzili się do miasteczka Grimsby. Władysław podjął pracę w zakładach samochodowych Studebakera, a jego żona Barbara prowadził hodowlę rasowych psów. W 1965 r. Gnyś po raz pierwszy od zakończenia wojny odwiedził Polskę. W 1982 r. Barbara wydała biografię męża pt. "First Kill" (polski wydanie z 1996 r. "Pierwsze spotkanie"). W 1989 r. Gnyś otrzymał list od Franka Neuberta, niemieckiego pilota, który zestrzelił 1 września 1939 r. kpt. Medweckiego. 31 sierpnia 1989 r. zaaranżowano spotkanie dwóch pierwszych zwycięzców powietrznych z II wojny światowej, które nagłośniły kanadyjskie media. Polak i Niemiec publicznie nazwali się przyjaciółmi, co nie we wszystkich kręgach spotkało się z dobrym przyjęciem.

Po raz kolejny Gnyś odwiedził Polskę w 1996 r. Zaproszony został przez kpt. pil. Stanisława Majcherczyka, prezesa Klubu Seniorów Lotnictwa w Katowicach. Do zaproszenia doszło w dość osobliwych okolicznościach: otóż w Polsce sądzono powszechnie, że Władysław Gnyś zmarł w 1983 r. Majcherczyk postanowił odnaleźć rodzinę pilota i zaprosić ją do Żurady, na uroczyste obchody rocznicy zwycięstwa. Okazało się, że Władysław Gnyś żyje i ma się całkiem dobrze. 19 czerwca 1996 r. przybył do Polski i odwiedził m.in. rodzinny Sarnów, Katowice, Kraków oraz Olkusz i Żuradę. W Żuradzie brał udział w uroczystości nadania swojego imienia tamtejszej szkole podstawowej, a w Olkuszu przyjął honorowe obywatelstwo miasta. W 1998 r. pilota w Pałacu Prezydenckim gościł prezydent Kwaśniewski z żoną, a w 1999 r. w Niagara Falls w stanie Nowy Jork Gnyś przyjął Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski oraz awans.

Pułkownik Władysław Gnyś zmarł 28 lutego 2000 r. w wieku 89 lat. Spoczął na cmentarzu Mount Osborne w Beamsville w prowincji Ontario w Kanadzie.

Data
Samolot
Jednostka
Zniszczony
na pewno
Zniszczony
prawdo-
podobnie
Uszkodzony
01.09.1939 P.11c, nr 5 121 Eskadra Do 17    
01.09.1939 P.11c, nr 5 121 Eskadra Do 17    
12.05.1940 MS-406 Groupe de Chasse III/1 1/3 x He 111    
12.05.1940 MS-406 Groupe de Chasse III/1     Do 17
16.05.1940 MS-406 Groupe de Chasse III/1 1/3 x Do 17    
25.05.1940 MS-406 Groupe de Chasse III/1 1/3 x Bf 109    
   
Razem
3
0
1

Wojciech Zmyślony