Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Witold Jander

Witold Jander

Witold Jander urodził się 15 grudnia 1913 r. w Poznaniu. W 1934 r. w jednym z poznańskich gimnazjów zdał maturę, a w październiku tego roku rozpoczął kurs unitarny w podchorążówce rezerwy piechoty. Na początku 1935 r. przyjęty został do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Po rocznym kursie dla rezerwistów zdecydował się na kontynuowanie lotniczej edukacji w SPL dla przyszłych oficerów zawodowych, w związku z czym przeniesiono go na drugi rok X promocji. 15 października 1937 r. promowany został na podporucznika pilota ze specjalnością myśliwską.

Po krótkim urlopie otrzymał przydział do 142 Eskadry Myśliwskiej III/4 Dywizjonu Myśliwskiego z 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. Służył tam niecały rok - w listopadzie 1938 r. skierowany został na instruktora do Szkoły Pilotażu w Grudziądzu, gdzie szkolił w walce myśliwskiej uczniów-pilotów ze Szkoły Podchorążych Lotnictwa oraz Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich. Wiosną 1939 r. szkoła przeniesiona została na lotnisko Ułęż, zaś z chwilą rozpoczęcia wojny z jej instruktorów stworzono wyposażone w przestarzałe "siódemki" klucze obronne, których zadaniem było zwalczanie niemieckich bombowców (Jander wykonał tylko jeden lot tego typu). Począwszy od 8 września Szkoła Pilotażu sukcesywnie wycofywała się w kierunku południowo-wschodnim, a po agresji Związku Radzieckiego otrzymała rozkaz ewakuacji do Rumunii.

Drogą lądową przez Jugosławię i Włochy Jander dotarł do Francji. W styczniu 1940 r. wysłany został do Anglii. Początkowo przebywał w Centrum Lotnictwa Polskiego w Eastchurch, ucząc się języka angielskiego i zapoznając z regulaminami. 30 lipca 1940 r. został przydzielony do nowo powstałego 302 Dywizjonu Myśliwskiego "Poznańskiego". W bazie RAF Leconfield, gdzie jednostka się formowała, nie zagrzał długo miejsca. Po parunastu dniach został odwołany i wyznaczony jako pilot do mającej wkrótce powstać polskiej jednostki transportowej. 30 października 1940 r. w grupie po dowództwem ppłk. Mateusza Iżyckiego wyruszył do Afryki, docierając na Złote Wybrzeże (obecnie Ghana) 21 listopada. Oddział Polski w Takoradi był odpowiedzialny za transport samolotów z zachodniego wybrzeża Afryki do Kairu, z kilkoma międzylądowaniami. Trasa była niebezpieczna z uwagi na tropikalny klimat i warunki atmosferyczne, a w razie awarii samolotu pilot był skazany na śmierć w czeluściach dżungli bądź wśród piasków pustyni. Jander w jednostce tej latał do drugiej połowy 1941 r., kiedy jako złożył prośbę o przeniesienie na front. Został wybrany do grupy 11 pilotów (spośród 22 chętnych), których skierowano na kurs myśliwski.

1 listopada 1941 r. został przydzielony do jednostki wyszkolenia bojowego 71 Operational Training Unit w Gordon's Tree koło Chartumu w Sudanie. Następnie został skierowany do centralnej szkoły strzelania RAF (Middle East) Central Gunnery School w Bilbeis w Egipcie, po czym z dniem 8 lutego 1942 r. trafił do 112 Dywizjonu Myśliwskiego RAF (112 Squadron). Była to jednostka wyposażona w samoloty Kittyhawk, a stacjonująca na lotnisku Gabut w Libii.

Pierwszy lot bojowy, patrol nad El Adem, Jander wykonał 18 lutego. Na drugie zadanie poleciał trzy dni później, 21 lutego 1942 r. Podczas porannego lotu w sile 11 Kittyhawków na wymiatanie w rejonie Gazali doszło do walki z sześcioma Messerschmittami 109F z jednostki I./JG 27. W walce zestrzelony został jeden Bf 109 i trzy samoloty 112 Dywizjonu RAF. Jednym z nich był Kittyhawk I (AK814) pilotowany przez Jandera (przyjmuje się, że stał się ofiarą słynnego asa Luftwaffe Lt. Hansa-Joachima Marseille'a). Zdołał wylądować przymusowo, ale doznał złamania prawej nogi. Został zabrany do szpitala brytyjskiego w Tobruku. Jakiś czas później wysłano na rekonwalescencję do Wielkiej Brytanii. Trafił do oficerskiego szpitala RAF Officers' Hospital w Torquay, gdzie powoli wracał do zdrowia.

25 października 1942 r. ok. godz. 11:00 nad Torquay nadleciały dwa Focke-Wulfy 190, zrzuciły wprost na szpital bomby, po czym nieatakowane uciekły. W wyniku nalotu wielu lotników zostało rannych i zabitych. Wśród tych ostatnich znalazł się porucznik Witold Jander. Pochowany został na cmentarzu Higher Cemetery w Exeter. Odznaczony był Krzyżem Walecznych, dwukrotnie Medalem Lotniczym oraz Polowym Znakiem Pilota (nr 1037).

Wojciech Zmyślony