Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Józef Nowak

Józef Nowak

Józef Jan Nowak urodził się 12 sierpnia 1918 r. w miejscowości Ostrów koło Miechowa w Małopolsce (rodzice Józef - mistrz kowalski, zginął w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu - i Maria z domu Warzecha). Wychowywał się w Sosnowcu, gdzie w 1933 r. ukończył 7-klasową Publiczną Szkołę Powszechną im. Juliusza Słowackiego. Następnie poszedł do Szkoły Rzemieślniczo-Przemysłowej w Maczkach koło Sosnowca, kończąc ją latem 1936 r. jako ślusarz-mechanik. Jeszcze jako uczeń szkoły powszechnej zdobył kwalifikacje kreślarza, kończąc odpowiedni kurs. Kształcąc się dalej w fachu, bezpośrednio potem poszedł do Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach na kurs tokarski. Mając w perspektywie wstąpienie do wojska i służbę o profilu technicznym zgłosił się następnie na kurs montera samolotowego i samochodowego do szkoły Towarzystwa Wojskowo-Technicznego na Okęciu w Warszawie. Ukończywszy tam szkolenie, 1 lipca 1938 r. zgłosił się do wojska, trafiając do 2 Pułku Lotniczego w Krakowie.

Po ukończeniu kursu rekruckiego rozpoczął służbę jako mechanik samolotowy. Przydzielony został następnie do 24 Eskadry Liniowej, wyposażonej w lekkie bombowo-rozpoznawcze samoloty PZL.23 Karaś, którymi to zajmował się do 1939 r. Krótko przed wybuchem II wojny światowej - 28 sierpnia 1939 r. - został przeniesiony ze swą eskadrą na polowe lądowisko Klimontów na północny wschód od Krakowa. W ciągu kolejnych dni wojny obronnej z eskadrą wycofywał się najpierw na północ, do Ułęża, a następnie na wschód. Trzykrotnie leciał na pokładzie Karasia na stanowisku strzelca. W dniu agresji radzieckiej na Polskę, 17 września, przebywał na lotnisku Użyniec. Rankiem tego dnia eskadra opuściła lotnisko, natomiast Nowak otrzymał jeszcze rozkaz zniszczenia pozostałego tam niezdatnego do lotu PZL.37 Łosia, który tymczasowo trafił pod opiekę eskadry. Rozkaz wykonał wraz z dwoma kolegami, podpalając samolot pociskami zapalającym z karabinu. Potem jego styczność z rzutem kołowym 24 Eskadry urwała się. Eskadra 17 września przedostała się do Rumunii, zaś Nowak niezależnie ewakuował się ciężarowym Fiatem i dołączył do grupy jadących na południe policjantów. W rejonie Stanisławowa przeżył strzelaninę z miejscową ludnością ukraińską, która niespodziewanie zaatakowała żołnierzy. Ostatecznie udało mu się przedostać na Węgry dopiero 24 września, szczęśliwie unikając radzieckiej niewoli.

Na Węgrzech trafił do obozu internowania w miejscowości Nagykáta. Podczas pobytu tam zachorował i został przeniesiony do szpitala w pobliskim Budapeszcie. Z polecenia komendy obozu pełnił rolę łącznika pomiędzy obozem a ambasadą. Z internowania uciekł pod koniec grudnia 1939 r. Korzystając m.in. z pomocy węgierskich cywilów przedostał się do Jugosławii, a następnie przez Włochy do Francji. 16 stycznia 1940 r. wstąpił z powrotem do Wojska Polskiego z przydziałem do Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyon-Bron . Wkrótce zgłosił się na wyjazd do polskiego kontyngentu formującego się w Wielkiej Brytanii i 9 marca 1940 r. przybył do Centrum Lotnictwa Polskiego w bazie RAF Eastchurch na wyspie Isle of Sheppey koło Londynu. Przez ponad trzy miesiące uczył się tam przepisów brytyjskich, języka angielskiego i odświeżał wiadomości dotyczące budowy samolotów. 29 czerwca 1940 r. został przeniesiony do szkoły pilotażu podstawowego 7 Service Flying Training School w Peterborough, gdzie zdobywał praktyczne doświadczenie w obsłudze brytyjskich samolotów.

6 marca 1941 r. został przydzielony do formowanego w bazie RAF Pembrey 316 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego". W dywizjonie służył w bazach RAF Colerne, Church Fenton, Northolt i Heston przez ponad rok jako mechanik silnikowy, zajmując się jednostkami napędowymi myśliwców Hurricane I, Hurricane II i Spitfire V. 21 kwietnia 1942 r. został przeniesiony na odpoczynek do Bazy Sił Powietrznych w Blackpool. Do jednostki bojowej - tym razem 317 Dywizjonu Myśliwskiego "Wileńskiego" - powrócił 16 czerwca 1942 r. 4 września 1942 r. przeniesiony został do 315 Dywizjonu "Dęblińskiego", a od 11 czerwca 1943 r. miał formalny przydział do personelu bazy Northolt. W okresie tym do służby w polskich jednostkach weszły nowsze Spitfire'y IX. 30 października 1943 r. Nowak został przeniesiony do Sealand z przydziałem do polskiej jednostki warsztatowo-naprawczej 30 Maintenance Unit. Służył tam krótko. 25 lutego 1944 r., w związku z poważnymi problemami zdrowotnymi (kręgosłup nadwerężony przez dźwiganie przedmiotów w codziennej pracy mechanika samolotowego), Nowak został przeniesiony do Blackpool, gdzie trzy dni potem przeszedł komisję lekarską. Został uznany za niezdolnego do służby wojskowej w czasie wojny i pokoju (kategoria "E"). Pozostał w Blackpool, gdzie 10 kwietnia 1944 r. został ostatecznie zdemobilizowany w polskim stopniu kaprala i brytyjskim Leading Aircraftmana. Za służbę został odznaczony medalami pamiątkowymi.

Po zwolnieniu z wojska, jeszcze w trakcie trwania wojny, uzyskał posadę w biurze kreślarskim angielskiej firmy. Później rozpoczął korespondencyjne i zaoczne studia inżynierskie, po których został inżynierem-konstruktorem maszyn. Pracował w biurze technicznym firmy Perkins Diesel Engines, później był kierownikiem sekcji maszyn specjalnych i przyrządów. Ok. 1968 r. wyjechał do USA, gdzie nostryfikował dyplom inżyniera. Pracował jako kierownik podprojektów w firmie American Safety Razor, należącej do tytoniowego koncernu Philip Morris. Po przejściu na emeryturę jeszcze przez pewien czas udzielał się w firmie jako konsultant. W 2004 r. powrócił do Polski i zamieszkał w Sosnowcu, pod koniec życia przeprowadził się do Ustronia na Śląsku Cieszyńskim. Porucznik Józef Nowak zmarł 17 lipca 2010 r. w Ustroniu, miał 91 lat. Spoczął na cmentarzu parafii rzymskokatolickiej św. Tomasza Apostoła w Będzinie.

Grzegorz Kasztura, Wojciech Zmyślony