Księga gości

spoko

Dziękuję za upamiętnienie mojego wujka, Eugeniusza Ołenyna, który był pilotem i walczył o Anglię. Za wzruszeniem znalazłem jego nazwisko na liście Tarnopolan. Pozdrawiam Krzysztof Kasprzak

Proszę zatem, Panie Sławku, przekazać panu Szymańskiemu serdeczne pozdrowienia oraz życzenia powrotu do zdrowia.

szukam informacji o Stanisławie Proroku i Felicjanie Godowskim. jak ktos cos by wiedzial to niech napisze

Korzystając z tego źródła, na prośbę rodziny informuję wszystkich zainteresowanych, że płk Zygmunt Karol Szymański leży ciężko chory w szpitalu w Warszawie.

Moi krewni brali udział w "Bitwie o Anglię". Obecnie poszukuję więcej informacji na ich temat, chodzi oczywiście o dzieje wojenne. Widawski Antoni, Widawski Adam. Jeśli ktoś mógłby mi przybliżyć ich dzieje to byłbym wdzięczny.

Jestem w trakcie przygotowania nowej "wersji 2008" (rozszerzonej) listy "Polskich SiL Powietrznych w W.Brytanii. Bardzo prosze o zainteresowanie sie moja lista 9,000 nazwisk ktore po 1946 roku maja adnotacje "brak dalszych informacji". Nowa wersja bedzie gotowa w sierpniu 2008 roku, z okazji 90-cio lecia Polskich Sil Powietrznych. Dziekuje z pamiec.

Witam i dziękuję za ciekawe informacje. I przy okazji: Szkoła podstawowa im. Kapitana Władysława Gnysia znajduje się w miejscowości Żurada (nad którą zestrzelił pierwszy samolot), a nie Żuranda jak to jest napisane.

Panie Wacławie. Z wielkim zainteresowaniem czytam Pana wiadomosć. Czy można dowiedzieć się szczegółów: czy, gdzie i kiedy będzie ona opublikowana? Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że lista p. Tadeusza wymaga ciągłych uzupełnień (on zresztą zachęca do nadsyłania danych). Sądzę jednak, że lista o ktorej Pan wspomina wniosłaby wiele nowego. Pozdrawiam

Panie Januszu, Piszę to jako autor livcżacego ogółem 1608 stron i ponad 16,000 ogramów "Spisu poległych zmarłych i zaginionych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na obczyżnie w drugiej wojnie 1939-1946". Pracowałem nad nim 15 lat i miałem do czynienia z najrozmaitszymi błędami. Aby poprawić choćby nazwy miejsc urodzenia i zgonu musiałam nakupić na około 200 dolarów atlasów i map w skali 1:250,000 I 1:300,000.Zapewniam Pana, że w wielu wypadkach dane osobiste żołnierzy zawarte w zeszytach ewidencyjnych w archiwum w Northolt zawierają ich bardzo wiele. Lista pana TJ Krzystka jest niczym innym jak odpisem właśnie tego wszystkiego. Ostatnio miałem taką przygodę: pewna Pani, której nazwisko widnieje, na jednej a niniejszych stron, szukała informacjo o wsloim krewnym, który zginął w wypadku. Podałem jej to, co miałem. Wszystko zgadzało sie co do joty, oprócz imienia choć w obu wypadkach zaczynało się on od tej samej litery. Była gotowa iść ze mną na czekany i pałasze, że tyo nie był ten sam lotnik. Nie pomyślała, że on mógł miec dwa imiona albo, poprostu, ktoś je przekręcił i tak pozostało, gdyż poprawienie takiego błędu byłoby zbyt kłopotliwe dal wojskowej biurokracji. Byłem członiek PSZ na obczyźnie i widziałem tego dość sporo. Dlatego nie warto jest sprzeczać się o każdy szczegół.

Szanowny Panie Wacławie; Przeczuwając, iż nasz kontakt niebywale może być owocnym; powtórnie - zgodnie z Pana prośbą - podaję Panu kontakt e-mailowy do mnie; nasiolkowski@wp.pl Pozdrawiam Odnośnie wpisu niejakiego Mietka - to jest on komentarzem dla samego siebie. POzwalam sobie zauważyć, że dyrektor mojego liceum nauczał, że nie każdy zasługuje na to, by podejmować z nim dyskusję. Niemniej treść tego wpisu polecam uwadze gospodarzy strony.

Szanowny Panie Wacławie; Przeczuwając, iż nasz kontakt niebywale może być owocnym; powtórnie - zgodnie z Pana prośbą - podaję Panu kontakt e-mailowy do mnie; nasiolkowski@wp.pl Pozdrawiam Odnośnie wpisu niejakiego Mietka - to jest on komentarzem dla samego siebie. POzwalam sobie zauważyć, że dyrektor mojego liceum nauczał, że nie każdy zasługuje na to, by podejmować z nim dyskusję. Niemniej treść tego wpisu polecam uwadze gospodarzy strony.

Super strona normalnie extra"całuj psa w nos"

O, witamy Panie Piotrze. A znicz olimpijski też Pan już zapalił? w końcu to tylko parę lat. Cóż ciekawego Pan więc przywiózł? Kosć mamuta? No tak, przecież i tak Pan jej nie udostępni...