Polskie Siły Powietrzne w II wojnie światowej
Bolesław Uszpolewicz

Bolesław Uszpolewicz

Bolesław Uszpolewicz urodził się 25 kwietnia 1914 r. w Poniewieżu na Litwie. Jego wywodzący się ze szlachty rodzice - Feliks i Anna z domu Tołłoczko - mieszkali w Poniewieżu, gdzie prowadzili sklep spożywczy i własną piekarnię. Bolesław uczęszczał do szkoły powszechnej w Poniewieżu, a po jej ukończeniu rozpoczął we wrześniu 1924 r. naukę w Gimnazjum Polskim Towarzystwa "Oświata". W maju 1933 r. zdał końcowe egzaminy i uzyskał atestat (odpowiednik polskiej matury). Z powodu braku pieniędzy na dalsze kształcenie nie podjął studiów i pozostał w rodzinnym domu. Ciężko pracował fizycznie pomagając w prowadzeniu sklepu. Zarabiał również udzielając korepetycji w pobliskich dworkach, m.in. w Liberyszkach, gdzie przygotowywał dzieci państwa Karpiów do egzaminów. W 1935 r. ukończył kurs elektromonterski, otrzymując dyplom specjalisty. W listopadzie 1935 r. został powołany do odbycia obowiązkowej 15-miesięcznej służby w litewskim wojsku, otrzymując przydział do 4 Pułku Piechoty w Kownie, gdzie służył w klasie radiowej batalionu łączności. Po odsłużeniu wymaganego okresu (miał stopień starszego szeregowca) w lutym 1937 r. powrócił do domu i ponownie pomagał rodzicom w prowadzeniu sklepu i pracach remontowych.

W 1938 r. Uszpolewicz postanowił opuścić Litwę i wstąpić do polskiego lotnictwa, co było jego marzeniem od dziecka. Uzyskawszy w ambasadzie polskiej w Kownie wizę wyjechał z domu i 19 sierpnia 1938 r. przekroczył granicę polsko-litewską. Następnie dotarł do Warszawy, gdzie zatrzymał się pewien czas celem uzyskania obywatelstwa. 31 sierpnia 1938 r. otrzymał akt uznania za obywatela państwa polskiego. Mimo dość zaawansowanego jak na kandydata do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie wieku (ukończył 24 lata) pomyślnie przeszedł badania lekarskie, zdał egzaminy i został przyjęty. 2 października 1938 r. rozpoczął służbę wojskową na dywizyjnym kursie podchorążych rezerwy przy 15 Pułku Piechoty w Dęblinie (w 28 Dywizji Piechoty). Po blisko trzech miesiącach szkolenia rekruckiego i krótkim urlopie, od 3 stycznia 1939 r. był słuchaczem dęblińskiej SPL. Do końca sierpnia 1939 r. zdążył wylaszować się: szkolony był w grupie szkolonej od podstaw na poddęblińskich lotniskach Zajezierze i Borowina - na RWD-8 ukończył pilotaż początkowy, a na PWS-26 zapoznał się akrobacją. Po wybuchu wojny został ewakuowany w grupie razem z innymi podchorążymi przez Karczmiska, Kamień, Chełm, Włodzimierz i Łuck nad granicę rumuńską - początkowo pieszo, potem transportem samochodowym. Na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej przez Kołomyję dojechał do Kut, gdzie 18 września przekroczył granicę Rumunii.

Po rozbrojeniu Uszpolewicz został wysłany z miejscowości Vijinta pociągiem towarowym (wraz z transportem ok. 5000 osób - personelu lotnictwa, pracowników Instytutu Technicznego Lotnictwa i niewielkiej ilości żołnierzy piechoty) i dojechał do miasta Babadag, skąd dalej idąc pieszo dotarł do wsi Baszkioj niedaleko wybrzeża Morza Czarnego. Następnie przeniesiony został do koszar w Tulcei, skąd wkrótce wyjechał do wsi Sarighiol. Przebywał tam ponad miesiąc, chorując na malarię, a następnie na początku grudnia 1939 r. wyruszył do Balcic (obecnie Bałczik w Bułgarii) nad Morzem Czarnym. 22 grudnia wyjechał stamtąd do innego czarnomorskiego portu, Konstancy. 24 grudnia otrzymał wizę, a następnego dnia na pokładzie statku pasażereskiego "Dacia" wypłynął w rejs z Konstancy przez Bosfor do Bejrutu, dokąd przybył 29 grudnia. Na najbliższe pół miesiąca ulokowany został wraz z innymi lotnikami pod namiotem w obozie. 16 stycznia 1940 r. statkiem "Explorateur Grandidier" wyruszył do Francji - po rejsie przez Morze Śródziemne 22 stycznia rano dotarł do Marsylii. Ulokowano go początkowo w podmarsylskim obozie wojskowym Carpiagne, a następnie w szeregu kolejnych miejscowości. 14 lutego przeniesiono go do ośrodka zbornego lotnictwa w Septfonds, a miesiąc później, 15 marca, do Lyonu. Zakwaterowany został wraz z innymi podchorążymi lotnictwa w hali wystawowej Foire. Spędzając tam bezczynnie czas i licząc na rychłą możliwość szkolenia na francuskim sprzęcie doczekał ataku Niemców na Europę Zachodnią. Po ogłoszeniu przez Francję propozycji zawieszenia broni wraz z kolegami-lotnikami został 17 czerwca ewakuowany w stronę południa Francji. 24 czerwca 1940 r. został zaokrętowany na statek "Arandora Star" w Saint-Jean-de-Luz nad Oceanem Atlantyckim niedaleko granicy z Hiszpanią, na pokładzie którego po trzech dniach dopłynął do Liverpoolu w Anglii.

Uszpolewicz został skierowany do bazy RAF Kirkham, skąd na początku września został przeniesiony do innej bazy w Weeton. W obu tych miejscach uczestniczył (od 15 sierpnia do 7 października) w kursie uzupełniającym dla podchorążych ostatniego przedwojennego rocznika, który w Szkole Podchorążych Lotnictwa uczył się zaledwie osiem miesięcy. Okres od 28 listopada do 13 grudnia 1940 r. spędził na oddziale chirurgicznym szpitala w Weeton. 30 grudnia 1940 r. wyjechał do Blackpool, gdzie przez szereg następnych tygodni - do 16 maja - uczestniczył w kursie teoretycznym (nawigacja, meteorologia itp.) oraz przyswajał język angielski. 19 maja 1941 r. wysłany został do polskiej szkoły pilotażu 1 Polish Flying Training School w Hucknall na kurs wznawiający na Tiger Mothach, po czym 27 maja skierowano go do szkoły pilotażu podstawowego 8 Service Flying Training School w Montrose na przeszkolenie na Masterach i Hurricane'ach. 20 sierpnia 1941 r. odszedł do innej szkoły tego rodzaju, 14 Service Flying Training School w Lyneham, celem zapoznania z dwusilnikowymi Oxfordami. Po ponad miesiącu latania, 27 września, otrzymał przydział do jednostki wyszkolenia bojowego 18 Operational Training Unit w Bramcote. Na dwusilnikowych bombowych Wellingtonach rozpoczął kurs zgrywania załóg i przygotowania do działań bojowych. W tym okresie otrzymał promocję oficerską na stopień podporucznika, ze starszeństwem 1 października 1941 r.

Po zakończeniu szkolenia w Bramcote Uszpolewicz przeniesiony został z dniem 2 stycznia 1942 r. do jednostki bojowej - 300 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej". Wkrótce rozpoczął swój udział w wojnie jako drugi pilot Wellingtonów I i IV w załodze: por. pil. Stanisław Pankiewicz, por. obs. Zbigniew Idzikowski, sierż. rtg. Jerzy Kwieciński, sierż. strz. Karol Macierzyński oraz kpt. strz. Zdzisław Markiewicz (skład uległ szybko całkowitej zmianie). Łącznie wykonał 9 lotów bojowych, kolejno: nalot na pancerniki "Scharnhorst" i "Gneisenau" w Breście, nalot na Bremę, atak na na "Scharnhorsta" i "Gneisenau" na morzu (operacja dzienna), nalot na Kolonię, lot nękający nad Niemcami oraz cztery kolejne bombardowania Essen. Nocą z 13 na 14 marca podczas lądowania w Hemswell po locie treningowym miał wypadek, z którego sam wyszedł bez szwanku, jednakże uszkodził własny samolot i zaparkowanego na lotnisku Wellingtona 301 Dywizjonu.

Nocą z 26 na 27 marca 1942 r. w załodze: por. pil. Bogumił Żelaziński, kpt. obs. Franciszek Jakubowski, kpr. rtg. Jerzy Kwieciński, st. szer. strz. Władysław Stachurski, kpr. strz. Teofil Niemeczek poleciał na swój dziewiąty lot, z zadaniem zbombardowania Essen. Ok. 22.30, w drodze powrotnej, niedaleko wybrzeża holenderskiego (3,5 km na wschód od lotniska De Kooy) samolot został zestrzelony do morza przez nocnego myśliwca. Cała załoga zginęła. Wellington padł przypuszczalnie ofiarą austriackiego pilota Oblt. Egmonta Prinz zur Lippe-Weißenfelda z jednostki 5./NJG 2 wyposażonej w dwusilnikowe Junkersy Ju 88C.

Podporucznik (Pilot Officer) Bolesław Uszpolewicz odznaczony został dwukrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym, Polowym Znakiem Pilota (nr 1004) oraz medalami pamiątkowymi. Morze oddało jego ciało, które Niemcy złożyli w Den Helder. Po wojnie ekshumowano je i przeniesiono na Brytyjski Cmentarz Wojenny w Bergen-op-Zoom w Holandii.

Wojciech Zmyślony